Miraculum: Biedronka i Czarny kot

środa, 9 marca 2016

2. Pod maską.

********************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************
********

  Marinette była bardzo zmęczona. Nie miała ochoty z nikim rozmawiać a zwłaszcza z Chatem Noir. Jednak czy ten chłopak był w stanie to zrozumieć? Myślę, że każdy sam odpowie sobie na to pytanie.
-Witaj księżniczko.-powiedział wesołe wchodząc do jej pokoju przez okno.
  Brunetka nie zwróciła na niego większej uwagi. Teraz starała się wykończyć sukienkę.
-Mogę ci jakoś pomóc?-zapytał przysuwając się do niej.
-A wiesz, że tak...
  Chat żałował potem tego strasznie. Został zmuszony do nałożenia na siebie sukienki, a następnie Mari (jak ją nazywa) co jakiś czas zbyt mocno wbijała igły (na pewno specjalnie). A po za tym rozmawiali.
  Marinette zwierzyła mu się z problemów sercowych (rzez jasna nie wymieniając imienia obiektu westchnień, co Adriena irytowało niezmiernie) a Chat odwdzięczył się tym samym.
  Chłopak zauważył, że coraz częściej przychodził do dziewczyny po rady. I chyba nie tylko po to... Uwielbiał jej towarzystwo i było mu przykro, że gdy jest Adrienem dziewczyna nie jest w stanie się przed nim otworzyć.
  To znaczy od ich rozmowy, która odbyła się dwa tygodnie temu, Marinette więcej z nim rozmawiała ale niebyli aż tak dobrymi przyjaciółmi jak w tedy gdy był Czarnym kotem.
  Bo byli przyjaciółmi?
  Adrien miał taką nadzieję.
-Czy ty też czasami masz wrażenie, że nikt tak naprawdę cię nie zna?-powiedział nagle przerywając ciszę.
  To było pytanie od czapy. Zadane nagle i wyrwane z kontekstu. Całkowicie bez sensu.
  Marinette spojrzała na niego ze zdziwieniem. Włosy miała lekko poczochrane, w ustach trzymała szpilki a oczy wydawały się bardziej niebieskie niż zwykle. Wyglądała śmiesznie i ślicznie jednocześnie. Adrien nie wiedział, że tak się da.
-Wiesz... To zależy...
  Podrapała się po głowie.
-Czasami faktycznie mam takie uczucie. Jakbyś musiał coś skrywać...
-Przed czymś uciekać...
-Chować się i...
-Kłamać.-dokończył za nią.
  Światło księżyca padało na jej twarz przez co dziewczyna wydawała się błyszczeć. Adrien nagle poczuł, że chcę ją pocałować.
  Ciszę i magię tej chwili zniszczyło głośne "pipczenie".
-Chat, musisz już iść.
  Na dźwięk jej głosu chłopak jakby otrząsnął się z transu.
-Do zobaczenia księżniczko.-powiedział i wyskoczył przez okno, wcześniej zdejmując sukienkę.
  Marinette obserwowała cień biegnący po dachach aż sylwetka zniknęła jej z oczu.
******************************************************************************************************************************************************************
  -Kochanie wstawaj! Bo spóźnisz się do szkoły!
  Marinette nie potrzebowała budzenia. Stała przed lustrem i wpatrywała się w swoje odbicie.
-Tikki, jak wyglądam?-zapytała swojego kwami.
  Mała istotka usiadła na ramieniu dziewczyny.
-Ślicznie, ale... Jesteś tego pewna?
-Tak. Długo nad tym myślałam od rozmowy z Chatem. Miał rację. Nie tylko on skrywa się pod maską.-westchnęła.-Ja też.
-To chyba normalne. Jesteś superbohaterem.
  Na twarzy dziewczyny pojawił się uśmiech.
-Nie w tym sensie. Ja i Ladybug to jedna osoba. Prawda? Cały czas mi to powtarzasz. Jednak kiedy jestem Marinette staję się inna. Nie umiem tego uregulować. Ale kiedy jestem z Chatem Noir udaje mi się odpowiednio dobrać proporcje. Czemu przy innych nie mogę być taka jaka chcę?
-Masz rację.-Tikki przytuliła się do policzka dziewczyny.-Jestem z ciebie dumna.
-Mari! Naprawdę musisz już wstawać!-dobiegł je głos z kuchni.
-Dobrze mamo! Już schodzę.
******************************************************************************************************************************************************************
-O mój Boże!-krzyknęła Alya.-Marinette wyglądasz świetnie!
-Dzięki.-uśmiechnęła się i usiadła w ławce obok swojej przyjaciółki.
  Do klasy wszedł Nino.
-Cześć dziewczyny!-powiedział wesoło i zajął swoje miejsce.-Yyy. Czy mi się wydaje czy wyglądasz inaczej?-zwrócił się do pół-Chinki.
  Przyjaciele rozmawiali przez dłuższy czas kiedy rozległ się dzwonek na rozpoczęcie lekcji.
-To dziwne. Nie ma Adriena.-mruknął Nino.
-Na pewno przyjdzie.
******************************************************************************************************************************************************************
-Wszystko twoja wina Plagg.-warknął chłopak do swojego kwami kiedy był już w szatni.
  Wpakował swoje rzeczy do szafki a potem szybko pobiegł do klasy.
-Dzień dobry! Przepraszam za spóźnienie ale...-w tym samym momencie zadzwonił dzwonek na przerwę.
  Adrien odsunął się od drzwi aby przepuścić osoby z klasy wychodzące na korytarz.
-Co się stało stary?!-Nino podszedł do niego z Alyą.
-Miałę mały poślizg, a potem popsuł się samochód i musiałem biec i...-w tej chwili zamilkł.
  Przed nim stanęła Marinette i wyglądała pięknie. Tak bardzo, że aż odebrało mu mowę.
  Miała na sobie szary sweter w białe kwiatki i malinową, rozkloszowaną spódnicę. Teraz dopiero zauważył, że miała tak długie i zgrabne nogi. Przez ramię miała przewieszoną torebkę. A jej włosy... One były związane w warkocz, który dodawał jej uroku. Ta fryzura była o wiele bardziej twarzowa od poprzedniej.
-Cześć Adrien.-powiedziała do niego.
-H-h-hej.
  Czemu się jąkał?! Skarcił się za to w duchu.
  Nagle rozległ się huk i drzwi do szkoły zostały wyważone.
-Uciekajcie!!!-krzyknęła nauczycielka.
  Kolejny atak Akumy-pomyślał chłopak i pobiegł szybko do łazienki.
************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************************
Cześć!!!! Przepraszam, że rozdział dopiero teraz, ale wiecie szkoła.  Za wszystkie błędy ortograficzne z góry przepraszam (dysortografia).
DZIĘKUJE za wszystkie komentarze pod ostatnim postem. To miłe, ze ktoś to czyta i zapraszam do komentowania. :) No i znów mały szantaż....

min. 5 komentarzy=rozdział

7 komentarzy:

  1. Ooooooo jaaaaaa nieee mogę.... Zacne! Kobieto zacne!Pragnę już nexta!
    Mai: A kiedy nie chcesz?
    Idź do swojego domu i mi nie przeszkadzaj!
    Mai: Nie chce mi się...
    Nerwirujesz...
    Mai: Bywa.
    Świetne opowiadania, dysoryografia zrozumiałe, że mogą być błędy.
    Mai: Też masz...
    Cichaj paplo jedna...
    Mai: Nie.
    Alice pomóż ze swą właścicielką!
    Alice: [siedzi na parapecie]Przecież to normalne, że pisze z Tobą komentarze...
    A nie mogłabyś ją zabrać do Casa?
    Alice: Mam własne plany. [wyleciała przez okno ]
    Ugh...
    No never mind... Z ogromnym bananem na twarzy powiadamiam, iż masz od teraz nową, stałą czytelniczkę. Inaczej mnie. Postaram się często komentować.
    Mai: Jak się skończy to nie wiadomo...
    Shut up! Dobra. Koniec pogaduszek.
    Wysyłam kontenery weny...
    Mai: I czekamy na nexta!

    Pozdro Neko Echia i Mai Musicrose.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty
    Cudo
    Arcydzieło
    Czekam na next
    Zapraszam też w wolnej chwili do siebie.
    http://nie-oczekiwana-milosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne opowiadania!!! ;)

    Zapraszam na mojego nowego bloga polska-soyluna.blogspot.com
    Przepraszam za reklamę

    OdpowiedzUsuń
  4. Trafiłam przypadkiem, a zostanę na dłużej :) Pliska, nie czekaj na komentarze tylko obdarz nas następną częścią świetnie zapowiadającego się opowiadania :)Ciekawe czy Adrien stanie się bardziej nieśmiały przy Biedroneczce :P Czekam z niecierpliwością :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super piszesz:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyjemnie się czyta, zaiste, przyjemnie! Pod poprzednim rozdziałem napisałam chyba, że nie mogę się doczekać kolejnego... xd Mój błąd, że nie sprawdziłam, czy są kolejne. Mmmm, to lecę czytać dalej. ^^

    *kyaaaaaaaa, Adrienette*
    *fangirling bardzo*

    OdpowiedzUsuń
  7. Proszę cię pisz częściej! Zakochałam się w twoich opowiadaniach.

    OdpowiedzUsuń